Logo: Centrum Integracji Społecznej
Logo: BIP

Listy od uczestników

Listy od uczestników

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
                                 Serdecznie Witam,
Noszę się z napisaniem do Pani już od wielu miesięcy - Boże lat :)
Czas chyba to zrobić, choć pewnie nie napiszę wszystkiego co bym chciała, tak jak bym chciała.
Na wstępie chcę przeprosić (jako iż leżało to w mym interesie) za nie udzielenieinformacji zwrotnej " co się ze mną stało"- czy pracuję itd... Z góry także przepraszam za niespójności, oraz "rozwichrzony" styl mojego pisania.
Do Centrum Integracji Społecznej zapisałam się po głębokim przetasowaniu swoich poglądów na życie. Nie będę tu zanudzać swoimi przeobrażeniami, zresztą podobnymi do wielu innych.
    W każdym razie bardzo wtedy potrzebowałam racjonalnej argumentacji potwierdzającej moje poglądy.
Sama nie potrafiłam tego tak uchwycić jak potrafią to ludzie mądrzejsi, bardziej doświadczeni ode mnie. Nie potrafiłam uwierzyć we własne siły i racje.
Dziękuję wam za to, że nie poczułam się odludkiem w świecie przepełnionym ludzką ignorancją i zadufaniem.
Dziękuje za szanse i możliwości na stworzenie czegoś nowego, by nie odejść bez śladu po sobie.
Rozumiem jak wielkim krokiem, nie do przecenienia, jest inicjatywa takiej organizacji jak Centrum Integracji Społecznej.
Staram się ją propagować na swój sposób. Gdy tylko mam okazję odsyłam do niej znajomych.
Centrum Integracji Społecznej jest świeżym podmuchem powietrza.
Nie muszę tu pisać ody do CIS-u, bo sądzę, że doskonale zdaje sobie Pani sprawę, że jesteście potrzebni.
Bez przesady powiem, że bez inicjatyw takich jak Centrum Integracji Społecznej życie moje byłoby trudniejsze.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczyniają się do istnienia organizacji.
- DZIĘKUJĘ!
PS. Kilka danych: studiuję zaocznie w Wyższej Szkole Informatyki , Zarządzania i Administracji w Warszawie dziennikarstwo i komunikację społeczną. Tydzień temu zakończyłam pomyślnie sesje - drugi rok. Współpracuję jako freelancer www.decoproject.pl , ciągle się uczę i rozwijam, dochodzę do nowych wniosków.
Nie należę do żadnej organizacji, mieszkam w Warszawie. Nie założyłam rodziny, partner - obozowa miłość studencka tudzież na tamten czas zauroczenie w końcu doczekała finału - po 10 latach - jestem szczęśliwa.
Magda Marszałek. Pozdrawiam!!!!
 
Baner: UMZG 285x80Baner: MPIPSBaner: PUPBaner: OPS
Baner: GCZERWIEŃSK Baner: GSULECHÓW Baner: GZABÓRBaner: ZKJ
Baner: ZLOPBaner: Gazeta LubuskaBaner: Index 96 fmBaner: LZG
Baner: OPZL